sobota, 7 maja 2011

Skąd pomysł na tego bloga ?

...no właśnie ... skąd ? ...jeszcze ktoś pomyśli że jestem fanem biedronki :) ...nie , nie , ....spośród moich ponad 100 blogów  ten potrafił przynieść nawet tysiąc odwiedzin dziennie - jak dla mnie to wystarczy ... a zaczęło się od wyszukania domen na blogspocie i jak się okazało znane nazwy przyciągają .

Zresztą widać to wyraźnie po popularnych postach (ramka po prawej) pierwszy na dziś jest Ballantines a następnie tequilla ... (znane nazwy ? prawda ?) Otóż na początku chciałem na blogu jedynie umieścić czarna listę kilku produktów które mi się trafiły a jak się okazuje na blogu jest już ponad 100 wpisów , pomysł na prowadzenie takiej strony jest ostatnią rzeczą jaką chciałbym robić jednak ilość odwiedzin na prawdę motywuje i mimo że temat mnie zupełnie nie kręci to ktoś tu ciągle zagląda i aż szkoda aby blog świecił pustkami . Mimo że od kilku miesięcy korzystam z usług Biedronki (bo blisko ...i tanio ;)  ... to tak na prawdę najtaniej nie jest - w Carefoure znajdziesz tańsze produkty . Jeśli kiedyś robiłeś zakupy (często) w P&P czy w Almie to biedronkę na pewno postrzegasz jako market dla ludzi biednych , wystarczy popatrzeć na tych którzy płacą przy kasie z alkoholem - co ja mówię ...wystarczy popatrzeć na wszystkich .... nie znajdziesz tu nikogo kto ubierałby się u Tommiego czy Ralpha ... zdarzy ci się natomiast zobaczyć np. kobietę z  nastoletnim synem którzy w kącie liczą po cichu pieniądze czy starczy im na zakupy ... Aby nie było że się unoszę , nigdy nie miałem nic do biedronki , jak już się zdarzyło że musiałem tam zajrzeć to moja Pani została w samochodzie ...a do P&P biegła jak na setkę ;) ....no ale Pani już nie ma :) to i ja z lekkim sercem mogę zajrzeć do Biedronki tym bardziej że jest pod nosem a najbliższy P&P dopiero w Jankach ... cóż , robienie zakupów w P&P to nieopisana przyjemność i jeśli nie patrzysz na ceny (na co nie każdy może sobie pozwolić) to oczywistym jest że w życiu nie odwiedziłbym Biedronki a życzę wszystkim robienia zakupów tylko w P&P . Zdarzyło się raz w P&P że pomyliłem kawy (prawie identyczne pudełka) tylko cena inna - nie 60pln a 250pln :)  i  dopiero w samochodzie zacząłem się zastanawiać  dlaczego aż tyle zapłaciłem za zakupy - zazwyczaj to było ok. 300 pln ... a tu 550pln ..... ...no i kurcze odniosłem ...obciach jak beret ...ale aż takim kawoszem nie jestem ... mimo że znam takich którzy uważają się za kawoszy a pijają kawę z ekspresu za 250pln i to najtańszą z możliwych ... to tacy "kawosze" :) hehe
Minimum jakiego się nikt nie powinien powstydzić to ILLY , Pellini czy też Cellini i choć nie są one wprawdzie w stanie dorównać świeżej dopiero co wypalonej kawie zmielonej w młynku żarnowym... to i tak smakują wspaniale ....swoją drogą za kawosza się nie uważam ale jak wpadłem w sidła ekspresu tylko w pierwszych kilku miesiącach na same kawy wydałem ponad 1500pln (wiem , wiem nie każdy uwierzy tu link - zobacz mój opis ekspresu :)  ... My tu o kawie a miało być o blogu :) ...no to ostatnie słowo .... postów już nie będzie , blog zapewne za kilka miesięcy "zarośnie" ale to dobrze bo jak patrzę na te pościdła które w "biegu" smarowałem to sam nie wiem czy płakać czy się śmiać ... a można było profesjonalnie :) dokładne zdjęcia , dokładne dane producentów , dokładne testy porównawcze , skład produktów itp...tylko aby tak robić to po prostu trzeba to kochać , w innym przypadku wychodzi jak widać :-P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz