czwartek, 7 lipca 2011

Czy klient Biedronki to BIEDAK ?

Właśnie pomyślałam sobie czy faktycznie tak jest ? i postaram się odpowiedzieć na to pytanie w ciągu najbliż szych kilku dni także jeśli coś skomentujesz - ja z pewnością dodam to do wątku tegoż postu , przepraszam że nie teraz ale brak czasu mi na to nie pozwala . Na zachętę powiem że ja chyba się czuję biedna . Może wy klienci Biedronki tak nie uważacie jednak przemyślcie to ...btw. nie warto czytać dalej


...  a może tak nie jest ...co je bredzę , przecież wszyscy klienci Biedronki to B I E D A C Y  a jak nie wszyscy do 99% na pewno. I jak się teraz czujesz drogi czytelniku ? Potrafisz stanąć przed lustrem i powiedzieć JESTEM BIEDAKIEM ? Jeśli nie potrafisz to zawsze możesz zostawić komentarz i na przykład po mnie pojechać że niby gó..o wiem . Ale ja wiem swoje , gdybyś był BOGATY zakupy robiłbyś w P&P a coś o tym wiem i uwierz mi że po 4 latach robienia zakupów w P&P czy Almie mogę teraz śmiało powiedzieć że jestem BIEDACZKĄ

Od kiedy zaczęłam robić zakupy w Biedronce poznałam inny świat i innych ludzi ...ja wiem , wstyd to mówić ale taka jest prawda . Klientów z biedronki chciałoby się unikać jak ognia , klient z Biedronki to w sumie klient niewymagający , klient któremu wystarczy wybór pięciu na krzyż herbat ... i co ? ..i jest szczęśliwy :) No ale taki klient P&P to już inna para kaloszy :) Na pierwszy rzut oka widać że od 99% klientów P&P bije aura inteligencji i przepychu Klient P&P jest rozpieszczany do granic , wystarczy że spojrzy na półkę z herbatami i jak nie ma na niej ponad stu różnych gatunków (a zazwyczaj jest ok 200 ) to się czuje jak zbity pies - pyta się w myślach : "o co kurde chodzi , to ja jestem w Biedronce czy w P&P ? " ...tacy właśnie są , rozpuszczeni i wymagający ... cdn . 
 ...po kilku dniach ...
Tak sobie myślałam i myślałam co tu dopisać ale co tu pisać , fakt jest faktem i tyle . Mimo że ludzie będą inaczej uważać ja jak napisałam wiem swoje i już . Klient Biedronki to BIEDAK i tak też wspomniał Kaczorek , i wielkie mi co , i co się stało ? prawda zabolała ? oj sprawdza się aby biednemu nie mówić że biedny , brzydkiemu że brzydki , złodziejowi że złodziej itd.... jedynie ludzie którzy mają do siebie dystans i znają swą wartość się nie oburzą - ponieważ wiedzą ile są warci - jeśli powiesz mi że jestem BIEDACZKĄ bo robię zakupy w biedronce , jedynie się uśmiechnę - a co mam zrobić kiedy taka prawda . Niestety ludzie "srają wyżej niż mają" , sama wiem po sobie :) Kupują rzeczy na pokaz aby lepiej wypaść niż Kowalski z mieszkania obok lub najlepiej się pokazać na rodzinnych przyjęciach a w domu bieda po pokojach piszczy . Taka prawda i nie ma co owijać w bawełnę .Napisałam i powtórzę , gdybyście klienci Biedronki mieli kasę , zakupy robilibyście w P&P lub Almie a po szmaty nie jeździlibyście na Marywilską do Wietnamczyków a do Arkadii i tyle .Niezły post :) po przeczytaniu już tu nikt nie wróci , hehe . Wszystkim życzę dużej kasy i zakupów nie w biedronce . A biedronka jak już wiecie poleca się ze swoimi produktami na przyszłość . Swoją drogą po takich postach publiki ubywa :)

No i mamy 3 sierpień i znów tu wróciłam aby napisać że w temacie się niewiele zmieniło - klient biedronki to klient biedny - tak niestety zostanie . Dodam jeszcze że biedny i głupi . Jeśli nie ma wyjścia i biedronka to jedyna istniejąca możliwość to oczywiście głupi nie jest ale jeśli w pobliżu ma Carefoura czy Tesko to niestety jest głupi że robi zakupy w Biedronce . Nie dość że w biedronce jest drożej to na dodatek żadnego wyboru i żeby było mocniej - klienci  w 30% to pijacy ... (przynajmniej w miejscu gdzie robię zakupy) Przyjemność szlag trafia po zobaczeniu takiej moczymordy , po zapachu jaki wydaje a i chamów nie brakuje . No taka jest prawda . A ktoś napisał w komentarzach że klient biedronki oszczędny ... jaki on oszczędny jak nie wie że u konkurencji praktycznie wszystko kupi taniej .Dlatego nadal twierdzę że klient biedronki to biedak i póki co nic się nie zmieniło. Jest mi wstyd gdy tam robię zakupy a porównania do P&P nie ma żadnego . Na pięć ostatnich lat gdy robiłam zakupy w P&P i ALMIE nigdy nie spotkałam żadnego pijaka , nie spotkałam się z chamstwem itd. Za to bardzo często spotykasz znanych ludzi , na prawdę miło jest robić zakupy w P&P czy Almie a wstyd w Biedronce ... No cóż , wiem że mnie teraz ludziska zjecie ale ktoś to musiał wykrzyczeć - jeszcze by się okazało że za 100 lat ludzie myśleli by że Biedronka była super siecią :) A tak jak ktoś to przeczyta to się przynajmniej zastanowi . 


POMYŚL O NAJBIEDNIEJSZYCH . NIEKTÓRZY Z NAS ZMUSZENI SĄ 
ZAJADAĆ SIĘ "FRYKASAMI NIE Z TEJ ZIEMI" PONIŻEJ PRZYKŁADOWA 
PORCJA "DZIENNEGO PRZETRWANIA" . 
ZAUWAŻ ŻE KOLACJA TO KOSZT NIE WYŻSZY NIŻ 1,60PLN 
O ŚNIADANIO-OBIEDZIE NAWET NIE MA CO WSPOMINAĆ .
SĄ TACY KTÓRYCH NIE STAĆ NA KREWETKI CZY TEŻ ŁOSOSIA ...
USZANUJMY TO I NIE ŚMIEJMY SIĘ Z INNYCH GDYŻ W ŻYCIU BYWA RÓŻNIE 
KTO WIE CZY NAS TAKI LOS KIEDYŚ NIE SPOTKA ?

cdn.   ...jeszcze tu wrócę i coś dopiszę także nie bluźnić proszę w komentach - choć nie kasuję komentarzy - nawet tych bardzo dotkliwych (te akurat najbardziej cenię) to proszę tylko bez większych wulgaryzmów a jak już to chociaż kropki w środek słowa ... no , to na razie tyle

7 komentarzy:

  1. Wpis tak głupi, że aż głowi boli. Indolencję najlepiej widać w zdaniu z jazdą po "szmaty do Arkadii". Po ciuchy to się lata do Londka, a po szmaty do Arkadii. Arkadia jako synonim luksusu... buehehe!

    OdpowiedzUsuń
  2. potwierdzam , autorka nie ma pojencia co i jak , ja np. jerzdze do Milano i turynu po ciuchy ale co ona moze wiedziec jak raz byla w arkadi to dla niej luxuz a to dla plepsu tylko

    OdpowiedzUsuń
  3. ciesz się kolego że ktoś pisze takie bzdety bo skąd byś wiedział że jesteś mądry gdyby głupców na świecie nie było ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Klient Biedronki to klient OSZCZĘDNY, nie biedny.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie zgadzam się że OSZCZĘDNY ponieważ w carefoure kupisz taniej i w innych dużych sieciach także co dowodzi że nie jest oszczędny a biedny ale są tacy co się oczywiście z tym nie pogodzą przez całe życie , najważniejsze to przyznać się jak jest i się nie wstydzić co jest oczywiście trudne . dla ludzi którzy znają swoją wartość nie jest to trudne ale dla innych to jak przepłynięcie oceanu .

    OdpowiedzUsuń
  6. to kolego lub koleżanko dałaś do pieca i co teraz z tobą zrobić ?

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja się z tym zgadzam. Klient Biedoronki to typowy biedak, bo jaki on ma wybór ? Dwa typy herbaty, 2 typy kawy, brak wyboru w makaronach itd itp. Typowa bieda z biedoronki.

    OdpowiedzUsuń