niedziela, 20 marca 2011

Johnnie Walker 0,5L WHISKY

 CENA : 29,99PLN OCENA : ??? Sam fakt sprzedaży Johnnie Walker 0,5L w sieci Biedronka już zaskakuje ... a cena ? miażdży konkurencję ... Pomyśl że gdzie indziej kosztuje między 39,99pln a nawet 49,99pln (w mniejszych osiedlowych sklepikach nawet drożej;) Osobiście nie przepadam za JW i w mojej ocenie zasługuje na 60/100pkt. zresztą wszystko na temat whisky znajdziesz w moim artykule TU . Swoją drogą tyle się słyszy o "podróbkach" towarów że aż strach kupować papierosy czy alkohol z nieznanych źródeł ... jeśli chodzi o JW z Biedronki - sam nie wiem ? ...ale wiem jedno , poniżej przedstawiam szerokiej rzeszy moich wiernych fanów zdjęcie podrabianego JW i cóż , no widać na pierwszy rzut oka że coś nie gra ... ale to chińska podróbka to co się dziwić . Niestety jak donosiły media w UK znaleziono na półkach tak podrobione że nawet spec miał problemy , oczywiście wytrawny smakosz sobie poradzi , to nie to samo co z naszą czystą której jeszcze 10 lat temu szacowano 50% podrabianej na półkach - czyli jak wchodziłeś do sklepu i kupowałeś wódeczkę to był STRZAŁ NA FIFTY/FIFTY :) Albo ci się uda albo nie :) Teraz podobno lepiej , już mniej podrabianych alkoholi trafia do sklepów jednak w mniejszych sieciach bałbym się nadal kupować , w dużych marketach trudniej o przekręt .
ciekawostka






poniżej kolejny przykład podrobionego Walkera , tym razem bardzo dobrze ...i jak tu wierzyć że kupujemy oryginał ?  A wszystko przez to że większość gów..o wie ... można nas oszukać jak się tylko chce , dzięki Bogu są specjaliści którzy potrafią na światło dzienne wyłuskać takie glicze i ukrócić cały proceder . Niestety na nasze nieszczęście nie da się zawsze wszystkiemu zapobiec i pijemy te podróby nawet nie wiedząc , palimy te podróby także nie wiedząc , wcinamy żarcie na którego etykietach widnieją oryginalne napisy a tak na prawdę ktoś to może podrabiać i nam upychać bezkarnie a my nawet o tym nie wiemy...Wszystko jest dobrze do momentu gdy kierujemy własnym losem - to znaczy wiemy co jemy - tanio czy drogo ale mamy świadomość że wszystko jest ok.. jednak gdy tylko ktoś nas oszuka nawet na kilka złociszy (np. papierosy) to zbiera się w nas taka chęć zemsty ....a przecież na co dzień po nas jadą jak po stadzie baranów . Ja już nie mam nawet siły walczyć , ostrzegać , przestrzegać , udowadniać , kłócić się itd. itd. niech to robią młodzi ...



No to teraz was zaskoczę , pamiętacie film MIŚ ? scenę w której TYM udaje amerykańskiego koszykarza w pokoju przed panną ? a pamiętacie co stoi na stole ? No właśnie :) To popatrzcie :

PONIŻEJ FILM PSY


a jak myślicie co stoi na podłodze w powyższej scenie ? Scena z filmu PSY z Bogusławem Lindą (wielki szacunek) i Markiem Kondradem (również wielki szacunek) No właśnie Jasio Wędrowniczek :) No popatrzcie ... i niech nie rozpisują pajace że whisky to "trend"  Whiskey to styl ale jak zresztą w każdej dziedzinie życia , im wyższa klasa tym większy "styl" ...a i tak zawsze przecież chodzi o pieniądze , bez nich pozostaniesz w wiecznym kręgu GOLDEN LOCH z biedronki (ichniejsza whisky) chyba że masz klasę i ambicję , wtedy jest szansa że spróbujesz swych sił i zawalczysz z JW i resztą aż zrozumiesz prostą rzecz , ŁYSKACZA pijesz każdego ale najlepsze smakują dopiero od 12 rocznika ... nadal polecam 15-letniego DIMPLA za ok. 120pln mimo że blend to tak cholernie łagodny że gdyby nie cena zostałby wciągnięty na listę dań z jadłospisu codziennego autora tegoż postu (nie mylić z innymi - resztą zajmuje się moja gruba spasiona żoneczka - może tego nie przeczyta ;)

poniżej ciekawostka , od lat M.D zawsze widziany w towarzystwie J.W (tu z green) tym razem w ostatnim filmie ... o kasie ... z 2010 r. )




CIEKAWOSTKA



No nie mogę , koleś polewa malta SZKOCKĄ KUROPATWĘ zabijając ją COLĄ ...Brak słów jak tacy się produkują w sieci , jeszcze gdyby pomieszał z sokiem jabłkowym co od biedy przystoi amatorom ale COLA ? Tylko w jednym filmie z Hollywood zalewa Colą whisky aktor ...Johny Deep (grając z Alem Pacino) Ludzie jak to widzę to mnie krew zalewa , dobrze ze na ziemi istnieją też inteligentni . Dla przykładu w filmie BLITZ - JASON STATHAM w początkowej scenie , po obudzeniu wypija whisky z kubka :) a w kolejnej scenie w barze zapytany czy chce aby mu coś dodać do whisky mówi : "a wyglądam na geja?" I to ja lubię i to ja rozumiem ...jak to powiedział Szyc w znanym filmie . Ludzie którzy nie lubią whisky zawsze ją będą przepychać jakimś gównem i czy to będzie cola czy jakikolwiek sok nie ma to żadnego znaczenia . Prawdziwy znawca zawsze wypije czystą whisky jak pan Bóg ją stworzył i pieprzenie o dolewaniu wody lub kostek niech sobie pajace z YT zostawią dla siebie.
btw.
Mam kolegę który lata temu próbował przeforsować wśród znajomych rozcieńczanie flaków zamojskich . Na szczęście nikt go nie słuchał :) Do tej pory zastanawia mnie czy to dlatego że w domu się nie przelewało czy nie rozumiał że zamojskie są po prostu zagęszczane mąką bo taki ich urok .



źródło : WIKIPEDIA



Historia whisky Johnnie Walker rozpoczyna się w 1820 za sprawą piętnastoletniego Johny Walkera z Kilmarnock. Jego ojciec szybko umarł pozostawiając synowi spadek, który umożliwił mu rozwinięcie działalności kupieckiej. Na początku był to mały sklepik kolonialny w Ayrshire.

Podczas pracy w sklepie Walker łączy różne gatunki herbat w celu poprawienia i wzbogacenia ich indywidualnego smaku i aromatu. Upłynie jeszcze parę lat, zanim wykorzysta zdobyte umiejętności do tworzenia blendów, czyli mieszanek sporządzanych z wielu gatunków szkockiej whisky, niekiedy przybyłych do jego sklepu z bardzo odległych zakątków Szkocji.
Alexander Walker

Pasję do tworzenia najlepszych blendów na świecie odziedziczył jego syn – Aleksander. Podstawą swojego imperium uczynił mieszankę Old Highland Whisky (pierwowzór dzisiejszej Johnnie Walker Black Label), zamykając jej smak w oryginalnej, kanciastej butelce o kwadratowej podstawie. Skośnie przylepiona etykieta stała się jego znakiem handlowym wykorzystywanym do dziś.
Striding Man

Old Highland Whisky Aleksandra Walkera zdobyła uznanie na m.in. australijskim czy nowozelandzkim rynku.

Synowie Aleksandra Walkera – Aleksander II i John Patterson – powiększyli zasięg imperium Walkerów, zyskując nowe rynki. Prowadząc badania nad mieszankami, zajmując się produkcją i sprzedażą, dostrzegli kolejną możliwość wyróżnienia własnych rodzajów whisky spośród produktów konkurencji. Zaczęli poszukiwać czegoś, co w tamtych pionierskich czasach wciąż było nowością.

Poszukiwali wyrazistego znaku graficznego, który mógłby silnie kojarzyć się z ich whisky, a jednocześnie reklamować i promować ich produkty. W 1909 r. w eleganckiej restauracji narodził się pierwszy Striding Man – Kroczący Gentleman – narysowany ołówkiem na serwetce podczas spotkania braci z rysownikiem i karykaturzystą Tomem Brownem. W Polsce Striding Man zaistniał jako Jaś Wędrowniczek – od przetłumaczonego i zdrobniałego imienia i nazwiska Johna Walkera.




 Marki whisky Johnnie Walker
 
Blue Label

John Walker i jego syn Alexander zaczął swoje eksperymenty z destylacją używając trudno dostępnych Whisky, głównie z wysp (zachodnich i wschodnich Highlandów i kilku destylarni z Speyside). W wyniku eksperymentów stworzyli jedną z najbardziej ekskluzywnych whisky, określana mianem The Oldest – Najstarszą. Każda indywidualnie numerowana butelka wykonana ze szkła kwarcowego zawiera unikatową mieszankę, której najstarsze składniki musiały dojrzewać w beczkach ponad 60 lat.

Johnnie Walker Blue Label zawiera szesnaście składników. Przewodnie, głównie whisky – trójka Single Maltów: Royal Lochnagar z gór, Benrinnes ze Speyside oraz Caol Ila z wyspy Islay.
 
Gold Label Centenary Blend

Nieco młodsza Johnnie Walker Gold Label powstała, aby uczcić 175 rocznicę zapoczątkowania dynastii Walkerów.

Składa się z piętnastu – przynajmniej 18-letnich – single malt i single grain. Gotowa mieszanka ma nasycony, złoty kolor. Woda używana do produkcji Gold Label płynie z górskiego źródła przez złotonośne pokłady dawnej, utrzymanej w niezmienionym stanie kopalni złota. Mikroskopijnej wielkości drobiny kruszcu, wypłukane przez rwący potok, mają mieć swój udział w kształtowaniu smaku Johnnie Walker Gold Label[potrzebne źródło].
 
Green Label

W listopadzie 2004 roku firma Diageo wprowadziła na polski rynek nową whisky Johnnie Walker Green Label. Firma Diageo, zdecydowała się formalnie włączyć tę whisky do portfolio Johnnie Walker, nadając jej nazwę Green Label. Johnnie Walker Green Label znana jest również jako Pure Malt. Pure Malt jest mieszanką tylko czystych single malts, czyli whisky słodowych – bez dodatków pszenicznych – Whisky jęczmienne z regionu Island i Speyside zostały połączone, by stworzyć kompozycję Green Label.

Najbardziej charakterystyczne z użytych do wytworzenia Green Label whisky to Talisker, Linkwood, Cragganmore, Caol Ila. Każda z nich leżakowała przez co najmniej 15 lat w dębowej beczce.
 
Black Label

Whisky Johnnie Walker Black Label początkowo nazywał się Extra Special Old Highland. Nazwa została przemianowana na Johnnie Walker Black Label w 1909 r. Rodzina Walkerów uznała zwłaszcza jeden gatunek whisky, Cardhu, za tak ważny dla kompozycji, że w 1893 r. zakupiono jej destylarnię. Whisky ta składa się z ponad 40 pojedynczych gatunków whisky z których najmłodsza dojrzewała przynajmniej 12 lat. Wiodące gatunki whisky Johnnie Walker Black Label to Cardhu oraz Caol Ila.
 
Red Label

Red Label jest jedną z popularniejszych odmian whisky Johnnie Walker. Jej smak to efekt współdziałania 35 składników. Ze słów Iana Williamsa (wybitnego szkockiego znawcy whisky, głównego menadżera Johnnie Walker's Home w Destylarni Cardhu) wynika, że ta whisky ma celowo nieco "szorstki" smak, dzięki czemu dyktuje ton wszystkim rodzajom drinków. Whisky dojrzewa minimum 3 lata zanim trafi do sprzedaży[potrzebne źródło].
 

Ciekawostki

    Około 150 milionów butelek jest sprzedawane każdego roku, a co cztery sekundy otwierana jest nowa butelka Johnnie Walker Red Label. Dwie specjalne mieszanki 1805 i Anniversary zostały stworzone na obchody dwusetnej rocznicy urodzin Johna Walkera. Istnieje tylko 200 butelek unikalnej mieszanki. Eksperci oceniają wartość jednej na ponad 10 000 funtów.
    W tej chwili cieszącą się największym powodzeniem, a zarazem najtańszą whisky spod egidy firmy Johny Walker jest wersja Red label. W okresie od 1909 do 1911 roku rodzina Walkerów posiadała w ofercie wersję White Label. Została ona wycofana ze sprzedaży ponieważ nie cieszyła się zbyt dużą popularnością.


23 komentarze:

  1. to pewnie jakas lipa bo smakuje za łagodnie , JW zawsze jechał bimbrem na kilometr a tu tak cieniutko ???? chyba jakiś żart a nie JW

    OdpowiedzUsuń
  2. mi tam nic nie jedzie , smakuje tak samo , kto by to podrabiał ?

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też mam obiekcje co do oryginalności ale nic nie mówię

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma to jak jack daniels i lagodniejszy i bimbrem tak nie zalatuje ale jak trzeba to i jaska wypije

    OdpowiedzUsuń
  5. moim zdaniem jest ok , coś wam się ubzdurało , w 100% oryginał

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja wszystkim polecam słodowe z jednej beki a wszystkie malt omijajcie lukiem

    OdpowiedzUsuń
  7. gdybym miał pić JW czy krajową to wolałbym napić się wody, nie smakuje mi

    OdpowiedzUsuń
  8. a to juz kwestia gustu nie jakosci , no moze w wypadku krajowej - jakosci ale JW mimo ze perfumowany jak cholera i do irlandzkich łagodnych mu daleko a i pospolitością jedzie od niego jak od naszego ABSOLWENTA 0,5L który ponoś ma 2 miejsce w sprzedaży w europie :) hehe kon by się uśmiał to jednak JW zawsze zamiast np. GOLDEN LOCH a wyborowa zawsze za krajową , no ale jak kto lubi . ja w ógóle ani krajowej ani wyborowej , jak już to tylko finlandia borówkowa a z łyskaczy to dopiero 15 letni dimple bo lepsze koniaki i burbony po 60zł od każdej łyski w tej samej cenie a zresztą od DIMPLA 15letniego i za 130pln i tak lepszy CAMUS czy MARTEL w podobnej cenie . od JW nawet Black and white jest lepszy

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam
    Zacząłem przeglądać niedawno tego bloga mając nadzieję, że zrobi go jakiś przeciętny obywatel RP, który subiektywnie oceni zasoby tegoż sklepu. Niestety się myliłem. Bloga prowadzi (wg mnie) dziewczyna, która myśli, że wszędzie była i wszystko widziała, poza tym chyba sra pieniędzmi. Z jednej strony gardzi JW czy Ballantine's-em, z drugiej zaś poleca finlandię w dodatku borówkową(?) (swoją drogą pierwszy raz słyszę) czy zagraniczne sikacze jak Heineken (dobre to może mają reklamy ale nie piwo). No i jest jeszcze trzecia strona, a mianowicie kryptofanka Kuby Wojewódzkiego. Nie chce mi się rozpisywać z racji wczesnej/późnej godziny, więc na dzisiaj kończę. Więcej moich wywodów wkrótce.

    OdpowiedzUsuń
  10. I O TO WŁAŚNIE CHODZI , NIE DOCENIAM WŁAŻENIA W DUPSKO A WYŁĄCZNIE KRYTYKĘ - Z NIEJ SIĘ PRZYNAJMNIEJ CZŁOWIEK CZEGOŚ NAUCZY . AUTORKA BLOG AI KRYPTO-FANKA KUBY WOJEWÓDZKIEGO

    OdpowiedzUsuń
  11. I O TO WŁAŚNIE CHODZI , NIE DOCENIAM WŁAŻENIA W DUPSKO A WYŁĄCZNIE KRYTYKĘ - Z NIEJ SIĘ PRZYNAJMNIEJ CZŁOWIEK CZEGOŚ NAUCZY . AUTORKA BLOG AI KRYPTO-FANKA KUBY WOJEWÓDZKIEGO

    OdpowiedzUsuń
  12. Zarówno JW jak i Grant z Biedronki są oryginalne. Obie butelki zresztą wypiliśmy ze znajomymi podczas dłuższego roberka. W Carrefourze za to samo trzeba zapłacić kilkanaście złotych drożej, więc po co przepłacać? A zarówno JW, jak i Grant do powszedniego picia whisky i drinków są jak znalazł i za te pieniądze niech nikt od tych trunków nie wymaga, żeby smakowały jak single malt lub irlandczyk. Jeśli ktoś whisky nie lubi i jej nie pija, to niech się o niej nie wypowiada, bo równie dobrze może bajeczki dla dzieci pisać! Jeśli kogoś stać na droższe whisky to jego sprawa, ale niech fanom whisky ze skromniejszym zasobem gotówki w portfelu nie robi przy tej okazji przykrości.

    OdpowiedzUsuń
  13. obiecuję się poprawić , JW i Grant's są jak najbardziej ok ;) mimo wszystko wolę Danielsa czy też Dimpla ale do 30 pln faktycznie trudno znaleźć coś lepszego

    OdpowiedzUsuń
  14. no stoi i stoi i nikt go nie kupuje za te marne 29 zlociszy bo to gorzelnia z za baltycka od tych wiesniakow z wysp , ludzie kupujcie krajowo a nie te perfumy

    OdpowiedzUsuń
  15. a jeszcze tydzień temu były dostępne Johnnie Walkery po 29 złotych a dziś jak sprawdzałem już nie ma ? Czy ktoś z Biedronki słyszy ??? Nie maaaaa . Zróbcie coś .

    OdpowiedzUsuń
  16. wcale nie musi być podrabiane, biedronka kupuje ogromne ilości prosto od producenta, i stać ich na obniżenie kosztów sprzedaży. Zresztą widać to w przypadku win - 20-30zł w biedronce, 50-80 w sklepach...

    OdpowiedzUsuń
  17. jeśli chodzi o wina to wcale biedronka nie jest najtańsza , po prostu kupują tanie bełty które tyle powinny kosztować a ponieważ podpisują umowy na wyłączność i takie wina mają tylko biedronce to nawet nie można porównać cen - chyba że wyszukasz wina w Hiszpaniiiiii

    OdpowiedzUsuń
  18. ja mam takie pytanie,czy 0,5 litrowy Red Johnnie powinien mieć plastikowy koreczek?

    OdpowiedzUsuń
  19. Każdy Jaś Red ma metalowy ale chyba czarne już miały plastikowy ? sam nie wiem ale wina nawet za 60zł bywały z plastikowym a podobno dobre także to też nie do końca reguła

    OdpowiedzUsuń
  20. ludzie nie wiecie co gadacie.... taki sklep nie może pozwolić sobie na sprzedawanie podrabianych alkoholi szczególnie takich jak J.W. . Wiadomo że w sklepiku osiedlowym za 0,5 L zapłacimy koło 40 - 50 zł bo właściciel kupuje po max 20 - 30 szt w miesiącu a taka biedronka kupi naraz z 0,5 mln butelek na cały kraj i dostają duże rabaty bo kupują prosto od producentów, a nie z hurtowni. Znam się na whisky i nie uważam żeby sprzedawali podrobiony towar w biedronce ;) Jim Beam, Johnie Walker, Grants są 100 % oryginalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. oryginaly na 100 prct

    OdpowiedzUsuń
  22. Trafiłem na tego bloga przypadkiem z nadzieją, że będzie obiektywny... niestety nie jest. Autorka kreująca się na alfę i omegę wygaduje głupoty o stylu, który mieć by chciała. Tak się jednak składa, że najmniej stylu mają osoby, które o nim ciągle mówią. Wystarczy rzut oka żeby zauważyć, że wszystko co drogie jest tutaj ok, co tanie jest złe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) zawsze mnie zastanawia dlaczego ludzie traktują mnie tak delikatnie :) Czy wynika to z ich kultury ? czy obawy odwetu ? Jeśli nikt jeszcze nie zauważył , mam głęboko w d... co inni mają do powiedzenia a blog powoli umiera bo już mi się nawet nie chce tu czasu poświęcać , zresztą po co to robić jak ludzie i tak usłyszą to CO CHCĄ USŁYSZEĆ i nie ważne co napiszesz - każdy i tak odbierze to po swojemu . Co do obiektywizmu to nie znam bardziej obiektywnej osoby od samego siebie a to że piszę jak mi się podoba to jest jedyny powód że w ogóle piszę ... jak miałbym tu wstawiać SPONSOROWANĄ PAĆKĘ i robić z siebie "medialną szmatę" jak ci którzy reklamują produkty których na co dzień nie używają to wybieram niepoukładaną nieskładną prawdę , przynajmniej szczerą i uczciwą .
      btw.
      jeśli drogie nie jest ok a tanie nie jest złe to jak jest ? Golden Loch jest lepszy od Jasia ? Alfa i Omega ? gościu po czym wysnuwasz tak idiotyczny wniosek ? Mieć styl ? co ty pleciesz ... albo cię stać i kupujesz wino do obiadu za stówkę albo żłopiesz "perłę Okęcia" za 3,65zł oczywiście nikt ci nie zabroni , możesz ją wypić z klasą w przepięknym kielichu z odpowiednio ułożonymi sztućcami na stole , wystrojonym w odświętny gajerek . Jednak gdy zdajesz sobie sprawę jak podle smakuje najtańszy sikacz a jak wspaniale rozpływa się w ustach Marani czy też Masi to masz w d... gdzie go pijesz i w jakim stylu , liczy się po prostu smak i przyjemność z jego delektowania .


      Usuń